Kredyt a wojna – jak banki patrzą na finanse w czasie wojny?

17 kwietnia 2023 Wykresy analityczne

Niespokojne czasy wymuszają na wielu gospodarstwach domowych podejmowanie działań wyprzedzających dotyczących finansów. W ostatnim roku coraz więcej kredytobiorców zastanawia się, co stanie się z długoterminowym lub krótkoterminowym zobowiązaniem po wystąpieniu realnych, konwencjonalnych walk na terenie kraju. Kredyt a wojna to bardzo ciekawe zagadnienie wiążące się z licznymi konsekwencjami ekonomicznymi właściwie dla całego systemu. Zastanawiasz się nad tym problemem? Posiadasz większy kredyt hipoteczny i obawiasz się, co zrobi bank detaliczny po rozpoczęciu konfliktu przez inny kraj? Poniżej otrzymasz kilka praktycznych wskazówek bazujących na aktualnych normach prawnych i częściowo na prognozach branżowych ekspertów. Tak naprawdę nikt do końca nie jest w stanie powiedzieć, co się stanie z umowami, nieruchomościami, pieniądzem fiducjarnym, innymi aktywami po uruchomieniu poważnej machiny wojennej, ale niektóre znaki pokazują, że gospodarka w jakimś stopniu utrzyma się, nawet pod presją walk.

Sytuacja geopolityczna na świecie – dlaczego warto ją kontrolować?

Sytuacja geopolityczna oraz udział Polski w poważnych strukturach międzynarodowych minimalizuje ryzyko wystąpienia wojny, chociaż ocena różnych scenariuszy, chociażby hipotecznych to dla kredytobiorców, ale też banków detalicznych doskonały eksperyment prowadzący do udoskonalenia aktualnych procedur i do ewentualnego wzmocnienia oferty ubezpieczeń. W Polsce problem kredytowania w czasie wojny wydaje się niezwykle poważny ze względu na statystyki rynku pożyczkowego. Kilka milionów Polaków spłaca regularnie kredyty konsumpcyjne o dowolnym przeznaczeniu. Załamanie systemu w czasie wojny oznacza z dużym prawdopodobieństwem automatyczne bankructwo sektora bankowości detalicznej. Historia pokazuje, że klienci banków w pierwszej kolejności po pojawieniu się oznak poważnego kryzysu próbują wypłacić bieżące środki w całości, ale to najczęściej okazuje się niemożliwe ze względu na całkowitą utratę płynności instytucji finansowej.

Popularny “run” na banki oznacza prawdopodobnie udział rządu w uregulowaniu, uspokojeniu sytuacji i tutaj można się sprzeczać, czy klasa polityczna poradzi sobie z takim wyzwaniem. Co z kredytami w czasie wojny? Banki detaliczne nie podejmują decyzji samodzielnie, ale muszą stosować się do odgórnych wytycznych pochodzących z Komisji Nadzoru Finansowego oraz z Narodowego Banku Polskiego. Jeżeli rząd zaleciłby zawieszenie spłaty kredytów banki musiałyby się do tego procederu dopasować, właściwie automatycznie lub zakończyć działalność. Można z dużym prawdopodobieństwem założyć, że na najbardziej zagrożonych terenach ludzie zapomnieliby całkowicie o zobowiązaniach i próbowali ratować podstawowe źródła dochodów i jakiekolwiek aktywa, żeby zorganizować ucieczkę dla rodziny.

  • Niewiele banków pozostaje w dobrej kondycji po wypłacie depozytów przez społeczeństwo.
  • Banki detaliczne muszą zwracać na odgórne rekomendacje NBP, KNF, rządu,
  • przetrwanie to najważniejsza potrzeba podczas wojny, a nie spłata kredytu, więc to całkowicie naturalne zachowanie.
  • Uczestnictwo Polski w poważnych strukturach międzynarodowych to ważna tarcza ochronna przed działaniami zbrojnymi, ale niekoniecznie przed globalnym kryzysem ekonomicznym prognozowanym na kolejny rok przez wielu ekspertów.
  • Wysokie stopy procentowe i inflacja to ogromne zagrożenie dla kredytobiorców, również w czasach względnego pokoju, dlatego warto przygotować się w takiej sytuacji do zmiany warunków spłaty zobowiązania lub do szybkich nadpłat, dopóki to możliwe.
  • Lata niskich stóp procentowych minęły na dłużej, a dzisiaj podstawowa zdolność kredytowa wymaga ogromnych dochodów.

Nie trać cennego czasu na bezowocne wysyłanie wniosków kredytowych.

Skontaktuj się z doradcą, który znajdzie dla Ciebie korzystny kredyt niezależnie od sytuacji.

Napisz do nas!

Co z kredytami w czasie wojny?

Atak Rosji na Ukrainę pokazał wyraźnie, co się dzieje w gospodarce i systemie kredytowym po uruchomieniu całej machiny eskalacyjnej. Wojna konwencjonalna to koszmar dla całego społeczeństwa i groźba pogłębiania się kryzysu. Z tego i wielu innych powodów Narodowy Bank Ukrainy wydał rekomendacje bankom detalicznym, żeby nie kontaktowały się z kredytobiorcami w sprawie uregulowania zaległości. Regulacje zasygnalizowane przez Narodowy Bank Ukrainy stały się nadrzędne nad decyzjami banków detalicznych. Z ogromnym prawdopodobieństwem Polska ściągnęłaby podobne normy i wykluczyła automatyczną windykację kredytobiorców znajdujących się na najbardziej zagrożonych terenach.

Jak rozumieć taką sytuację w praktyce? Wojna to tak naprawdę żadna wymówka dla anulowania całej umowy kredytowej, szczególnie długoterminowej. Wojna a kredyty hipoteczne to problem instytucjonalny, społeczny, gospodarczy, prawny i czasami technologiczny, ponieważ gospodarstwa domowe tracą dostęp do płatności internetowych i konwencjonalnych. A zatem umowa kredytowa w czasie wojny nie znika, nie zostaje zerwana zgodnie z najnowszą historią. Klient banku nie ponosi z tego tytułu żadnych negatywnych konsekwencji. Kredytobiorca nie musi się martwić o niewspółmierne odsetki, pogorszenie historii spłaty zobowiązań i inne negatywne czynniki. Wojny w historii już się zdarzały i w tamtym czasie też funkcjonowały banki. Statystyki pokazują, że odzyskanie zobowiązań po ciężkich działaniach wojennych dotyczy tylko 10 – 20% wszystkich umów. Wojna wiąże się z ofiarami, także wśród kredytobiorców.

  • Najnowsza historia Ukrainy pokazuje, że umów kredytowych się nie wycofuje, ale banki detaliczne muszą przygotować się na opóźnienia, potencjalne umorzenia i zabezpieczenie podstawowych interesów.
  • Historyczne wyniki banków w czasie konfliktów wojennych pokazują, że odzyskanie należności nawet po zakończeniu kryzysu graniczy z cudem i to nigdy 100%, ale najwyżej 10 – 20%, w zależności od skali ofiar.
  • Pierwotne procedury chronią przede wszystkim interesy kredytobiorców, ludności pragnącej możliwie najszybciej zabezpieczyć źródła dochodów.
  • To nie banki detaliczne decydują o tym, co robić w czasie konfliktu, ale muszą słuchać poleceń i rekomendacji pochodzących od Narodowych Banków i innych instytucji nadzorczych.

Niektóre banki w czasie wojny stracą od razu płynność przez rzut klientów na własne depozyty. Sama wypłata środków i zwrot pieniędzy, najczęściej w niepełnej kwocie wyklucza instytucję z rynku, a zobowiązania w całości lub częściowo przejmuje rząd, ewentualnie Bankowy Fundusz Gwarancyjny w Polsce.

Kredyt hipoteczny a wojna. Kto ponosi odpowiedzialność za zniszczenie nieruchomości?

Utrata nieruchomości w czasie wojny lub zniszczenie majątku to bardzo realna perspektywa, szczególnie w regionach o znaczeniu strategicznym dla wroga. W takim przypadku ubezpieczyciel niestety nie odpowiada za szkody. Wszystkie ogólne warunki ubezpieczenia wykluczają ryzyko wojenne i związane z terroryzmem z ubezpieczycieli. To naturalna procedura. Żaden ubezpieczyciel na świecie nie jest w stanie naprawić szkód spowodowanych po wojnie. To najtrudniejsza sytuacja z perspektywy kredytobiorcy. Podpisanie umowy kredytowej wiąże się ze znaczącymi konsekwencjami, a ubezpieczenie chroni w pierwszej kolejności bankowość detaliczną, a nie klienta. Twoja nieruchomość przepadła w czasie wojny i masz umowę kredytową? Z czasem bank upomni się o swoje przez firmy windykacyjne lub własne działy odpowiedzialne za ściąganie przeterminowanych należności. Kredyt a wojna to problematyczne zagadnienie dla kredytobiorców znajdujących się w gorących regionach.

  • W trakcie podpisywania umowy kredytowej przejrzyj dokładnie OWU, czyli Ogólne Warunki Ubezpieczenia, ponieważ znajduje się w nich akapit dotyczący wojny i innych, rzadko występujących pod kątem prawdopodobieństwa zdarzeń.
  • Utrata nieruchomości podczas wojny nie zwalnia kredytobiorcy z odpowiedzialności, ponieważ tak naprawdę doszło do zniszczenia lokalu należącego do instytucji.
  • Llikwidacja szkody w Polsce to niezwykle złożony problem ubezpieczeniowy i wiele osób narzeka od lat na procedury zgłoszeń. Lepiej założyć, że ubezpieczyciel w ramach konfliktu nie przejmie absolutnie żadnej odpowiedzialności.

Bank odmówił Ci udzielenia kredytu? Nie wiesz, która pożyczka będzie dla Ciebie korzystna? Potrzebujesz wsparcia w procesie kredytowania?

Skontaktuj się z doradcą Spłaty Kredytów! Pomożemy Ci na każdym etapie pozyskiwania finansowania i odciążymy Cię od wszelkich formalności, oszczędzając Twój cenny czas.

Napisz do nas!

Kredyt a wojna – czy sytuacja na froncie wpływa na zobowiązanie finansowe?

Obowiązek spłaty kredytu i to nie tylko krótkoterminowego, ale i długoterminowego to obowiązek podrzędny w stosunku do regulacji rządowych. Wielu klientów w kryzysowych sytuacjach spróbuje porozumieć się z bankiem bezpośrednio i pokryć część zadłużenia od razu, a część po najtrudniejszym okresie. Wiele w tym przypadku zależy od prognozowania. Popularna praktyka to podpisywanie aneksów do umowy, zmiana oprocentowania, wydłużenie terminu spłaty, wakacje kredytowe bez limitu i bez szkody dla punktacji w Biurze Informacji Kredytowej. Polska nie funkcjonuje do końca samodzielnie, ale należy do struktur NATO. Wojna w Polsce oznacza docelowo wojnę z NATO, chociaż historia pokazuje, że sojusznicy nie zawsze dotrzymują warunków bezpośredniej pomocy.

Ze względu na przynależność do większych struktur w kraju zapanowałyby procedury spójne dla sojuszu. To naturalnie jeden ze scenariuszy, ale wcale nie taki mało prawdopodobny. Obowiązek spłaty kredytu pozostaje w mocy, ale odroczony na czas zwyczajowej walki o przetrwanie. Jeżeli jednak możesz spłacać kredyt hipoteczny lub gotówkowy rób to, żeby nie narazić się w przyszłości na większe problemy ekonomiczne. Po wojnie wielu kredytobiorców mogłoby liczyć na dopłaty, umorzenie części zobowiązania, wydłużone wakacje kredytowe. Pamiętaj również o potencjale ogłoszenia bankructwa, upadłości konsumenckiej dla osoby fizycznej. Wojna gwarantuje właściwie pozytywne rozpatrzenie wniosku przez sąd. Wojna to bowiem czynnik niezależny od kredytobiorcy. Ogłoszenie upadłości konsumenckiej powstrzymuje windykację i naliczanie odsetek od kredytów.

  1. Obowiązek spłaty zobowiązania pozostaje w mocy, ale najczęściej odroczony w przypadku wojny.
  2. Procedury międzynarodowe dotyczące kredytobiorców prawdopodobnie zostałyby wdrożone na terenie kraju po wystąpieniu konfliktu ze względu na udział w sojuszach.
  3. Ogłoszenie upadłości konsumenckiej to dobry scenariusz dla kredytobiorców po zakończeniu kryzysu wojennego.
  4. W każdym momencie można negocjować z bankiem samodzielnie wydłużenie okresu kredytowanie lub podpisanie specyficznych, łagodzących aneksów. Bankom zależy na układzie, w którym odzyskają tylko część środków, niekoniecznie całość.
  5. Umorzenia całościowe lub częściowe kredytów to prawdopodobny scenariusz w czasie pokoju, żeby tymczasowo przenieść siłę społeczeństwa na odbudowę zniszczeń.

Kredyt hipoteczny a wojna

Najnowsza historia Ukrainy podpowiada, że banki detaliczne i kluczowe dla stabilności systemu instytucje nie zaprzestały działalności po pojawieniu się wroga na terenie. Stały kontakt banku centralnego i banków komercyjnych to okazja na złagodzenie negatywnych konsekwencji dla kredytobiorców. Ochrona ludności to jednak kwestia kluczowa w takim momencie. Wszystkie dane o umowach znajdują się w standardowych archiwach, ale również w zabezpieczonej wersji elektronicznej, dlatego na pewno nic nie przepadnie, więc nie można się łudzić całkowitym upadkiem systemu finansowo – kredytowego. W ustawie o kredycie hipotecznym znajduje się wyraźny zapis, że banki muszą po wystąpieniu uzasadnionych problemów umożliwić pełną restrukturyzację zadłużenia przed wystawieniem nieruchomości na sprzedaż. Kredytobiorca ma najczęściej pół roku na podjęcie działań naprawczych. Takie przepisy obowiązują w czasach pokoju, a po wojnie mogłyby się zmienić na jeszcze korzystniejsze. Jakie praktyki stosują banki w sytuacjach kryzysowych? Wojna a kredyty hipoteczne wymusza zawieszenie rat kapitałowo – odsetkowych i często urealnienie ich wysokości. Bardzo dobry pomysł to maksymalne wydłużenie okresu kredytowania w granicach 10 – 15 dla zadłużenia krótkoterminowego i do 35 – 45 lat w przypadku zadłużenia długoterminowego z opcją przejęcia odpowiedzialności za umowę przez spadkobiorców. To częściowe spekulacje, ale dobrze odzwierciedlają potrzeby klientów. Ostatnie lata pokazały, że w sytuacjach kryzysowych, nietypowych banki proponują uproszczony kontakt i szybkie rozpatrywanie wniosków.

Trudne kredyty to nasza specjalność. Z pomocą doradcy Spłata Kredytów uzyskasz potrzebne finansowanie niezależnie od skomplikowania sytuacji.

Napisz do nas!

Kredyt a wojna. Jak zabezpieczyć pieniądze na czas kryzysu?

Co z kredytami w czasie wojny? Kredytobiorca niestety powinien obawiać się wojny, a szczególnie utraty nieruchomości i konsekwencji dalszej spłaty zobowiązania, ale już bez majątku. W takim scenariuszu pozostaje jedynie ogłoszenie upadłości konsumenckiej i poddanie się procedurze bankructwa. Wojna być może w najbliższym czasie nie nadejdzie, ale prawdopodobieństwo globalnego kryzysu ekonomicznego rośnie w zastraszającym tempie, podobnie zresztą do wzrostu stóp procentowych. Polityka monetarna przegrywa z ekstremalną inflacją przypominającą czasy kryzysowe z roku 1997. Hiperinflacja zdominowała lata transformacji ustrojowej i doprowadziła wielu ludzi do depresji i to w czasach pokoju. Trudno zatem do końca przewidywać, co zrobi realna wojna z umowami kredytowymi i stanem społeczeństwa. Zabezpieczenie pewnych środków przed windykacją, z błyskawicznym dostępem do ważne zagadnienie w każdych warunkach. Wojna a kredyty hipoteczne to zagadnienie rozpatrywane w strefie spekulacji, hipotetycznych scenariuszy.

5/5 - głosów: 1

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *