Spadek z dobrodziejstwem inwentarza to stosunkowo powszechnie spotykane pojęcie, ale wiele osób nie wie dokładnie, co ono znaczy. Zwłaszcza, jeśli ktoś nie brał jeszcze nigdy udziału w sprawie spadkowej i nie miał, w związku z tym, do czynienia z różnymi wariantami dziedziczenia.
Warto poszerzyć swoją wiedzę w tym zakresie, ponieważ dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza jest ciekawym rozwiązaniem, które chroni zarówno interesy wierzycieli spadkodawcy, jak i jego spadkobierców.
W takim razie, na czym polega nabycie spadku z dobrodziejstwem inwentarza? Ile kosztuje przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza i czy jest to najlepsze wyjście w każdym przypadku? Wszystkie najważniejsze informacje w tych kwestiach znaleźć można poniżej.
Spis treści
Spadek z dobrodziejstwem inwentarza – na czym polega?
Spadek z dobrodziejstwem inwentarza jest rodzajem spadku, w którym spadkobierca jest odpowiedzialny za długi spadkodawcy tylko do wysokości spadku. Oznacza to, że jeśli wysokość długów przewyższa wartość odziedziczonego mienia, spadkobierca nie jest wierzycielom winny niczego ponad wartość, którą odziedziczył.
Przykładowo, przy spadku o wartości 50 000 złotych i długu 200 000 złotych, spadkobierca jest zobowiązany uregulować dług tylko do kwoty 50 000 złotych. W przypadku, kiedy spadek przewyższa dług, trzeba uregulować całość długu. Jeśli zaś spadek jest zerowy, a pojawia się dług, nie trzeba go spłacać wcale.
Dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza sprawia, że spadkobierca nie musi automatycznie odrzucać spadku obciążonego długiem w obawie przed zadłużeniem ponad swoje możliwości, a wierzyciel ma większe szanse na to, że uda mu się odzyskać dług po śmierci dłużnika. Jest to więc opcja korzystna dla obu stron.
Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza chroni przed zadłużeniem
Do 2015 roku nieustosunkowanie się do spadku w przeciągu 6 miesięcy od momentu, w którym dowiedziało się o prawie do spadku, skutkowało automatycznym przyjęciem spadku wprost, a więc w całości. Oznaczało to, że można było w ten sposób odziedziczyć na przykład kilkaset złotych w gotówce i 100 000 złotych w długach, które w całości trzeba było spłacić. Prowadziło to do wielu dramatycznych, tragicznych sytuacji, w których na dziedziców spadały olbrzymie długi, których istnienia nie byli oni świadomi.
Dlatego też zdecydowano się poczynić w tym zakresie zmiany, i jak wspomniano powyżej, obecnie nieustosunkowanie się do spadku w ciągu 6 miesięcy prowadzi do automatycznego nabycia spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Nie w każdym przypadku będzie to najlepsza opcja, co zostanie omówione dokładnie w dalszej części tego artykułu, ale jest to rozwiązanie, które w większości sytuacji powinno uchronić przed zadłużeniem, zwłaszcza jeśli różnica między tym co dostajemy, a co musimy zapłacić, jest bardzo duża.
Załóżmy, że odziedziczyliśmy 10 000 złotych w gotówce i 2000 złotych długu. Niezależnie od tego, czy przyjmiemy dług wprost, czy z dobrodziejstwem inwentarza, efekt jest taki sam – otrzymujemy całą kwotę spadku, a cały dług musimy spłacić. Jeśli jednak odziedziczymy 2000 złotych i 10 000 złotych długu, to w przypadku przyjęcia spadku wprost mamy do czynienia z różnicą w wysokości 8000 złotych, którą będziemy musieli wyrównać z własnej kieszeni.
Spadek z dobrodziejstwem inwentarza sprawia, że w takiej sytuacji wychodzimy „na zero”, tak jakbyśmy spadku nie przyjęli. Mamy jednocześnie prawo do wszystkich przedmiotów sentymentalnych pozbawionych faktycznej wartości, do których prawo utracilibyśmy, gdybyśmy całkowicie odrzucili spadek.
Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza – ile kosztuje?
Spadek z dobrodziejstwem inwentarza można przyjąć w ciągu 6 miesięcy od dowiedzenia się o nabycia prawa do spadku, za pomocą złożenia odpowiedniego oświadczenia, czy to u notariusza, czy bezpośrednio w sądzie rejonowym. W tym czasie możemy też, w ten sam sposób, całkowicie odrzucić spadek bądź przyjąć go wprost. Jeśli nie zrobimy niczego, spadek i tak zostanie przyjęty z dobrodziejstwem inwentarza.
Po przyjęciu spadku z dobrodziejstwem inwentarza spadkobierca może sporządzić wykaz inwentarza bądź złożyć wniosek o sporządzenie spisu inwentarza przez komornika sądowego. W tym pierwszym przypadku inwentarz spisujemy samodzielnie i nie musimy przy tym korzystać z pomocy specjalisty. Następnie musimy złożyć go bezpośrednio w sądzie rejonowym (co jest bezpłatne) bądź u notariusza (zostanie pobrana taksa notarialna w wysokości maksymalnie 200 złotych netto + VAT).
Jeśli zaś chodzi o spis inwentarza przez komornika sądowego, to wiąże się on ze sporą opłatą. Za każdą rozpoczętą godzinę pracy nad inwentarzem, będzie trzeba zapłacić komornikowi 10% średniego miesięcznego wynagrodzenia, trzeba także doliczyć opłatę stałą w wysokości 50 złotych. Jeśli poniesienie takiego wypadku byłoby dla rodziny dużym uszczerbkiem, można wnioskować do sądu o zwolnienie z kosztów sądowych.
Sporządzenie wykazu inwentarza lub zawnioskowanie o spis inwentarza nie jest obowiązkowe, ale pozwala wyliczyć, do jakiej maksymalnej granicy trzeba będzie spłacać długi spadkodawcy. Jest to więc rozsądny krok, zwłaszcza, że wielu wierzycieli zwraca się do potencjalnych spadkobierców bardzo szybko po przyjęciu przez nich spadku. Warto wiedzieć, czy w ogóle mamy obowiązek spłacać długi spadkodawcy, a jeśli tak, to do jakiej kwoty.
Kiedy dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza nie jest dobrym rozwiązaniem?
Przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza jest niewątpliwie korzystniejszym rozwiązaniem niż przyjęcie spadku wprost. Nawet, jeśli nie wiemy o żadnych długach, dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza nas przed nimi w razie czego ochroni, a nie ma ono żadnych negatywnych skutków. Są jednak przypadki, w których mimo wszystko, odrzucenie spadku całkowicie jest lepszą opcją niż nabycie spadku z dobrodziejstwem inwentarza.
Chodzi tutaj o sytuację, w której istnieją długi, które są równe, większe bądź niewiele mniejsze niż wartość spadku, a spadek jest ciężki do spieniężenia. Mogą nim być na przykład wartościowe obrazy, które ciężko będzie sprzedać, zwłaszcza po cenie równej ich wartości. Nabycie spadku z dobrodziejstwem inwentarza może w tym przypadku oznaczać, że długi spadkodawcy będą dla nas problematyczne i będziemy musieli spłacić je z własnej kieszeni, a zwrot poniesionych kosztów ze spadku uzyskamy dopiero po jakimś czasie, kiedy uda nam się sprzedać odziedziczone mienie. Może się okazać, że po sprzedaży mienia poniżej jego teoretycznej wartości, na takim spadku jedynie stracimy.
Wobec tego, w przypadku spadku obciążonego długiem i ciężkiego do spieniężenia mienia, dziedziczenie z dobrodziejstwem inwentarza opłaca się tylko w ściśle określonym przypadku. Mianowicie wtedy, kiedy dane mienie jest dla nas ważne (na przykład ze względów sentymentalnych) i chcemy je zachować, przynajmniej do czasu, kiedy jego wartość jeszcze wzrośnie bądź sprzedaż będzie łatwiejsza, a w tak zwanym międzyczasie będzie nas stać na to, aby z własnych środków uregulować dług.
Spadek z dobrodziejstwem inwentarza – podsumowanie
Spadek z dobrodziejstwem inwentarza, automatycznie przyjmowany w przypadku braku złożenia odpowiedniego oświadczenia w ciągu 6 miesięcy o dowiedzeniu się o prawie do spadku, chroni interesy wierzycieli i spadkobierców. To rozwiązanie pozwala wierzycielom na odzyskanie przynajmniej części swojej należności, a jednocześnie nie powoduje znacznego zadłużania się spadkobierców.
Jest to więc zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż przyjęcie spadku wprost. Według obecnego prawa przyjąć spadek wprost można tylko dobrowolnie, więc jest to niszowe i niezalecane rozwiązanie. Całkowite odrzucenie spadku i nabycie spadku z dobrodziejstwem inwentarza są jedynymi opcjami, które chronią przed długami spadkowymi.
To, czy lepiej jest przyjąć spadek z dobrodziejstwem inwentarza, zależy od tego, ile wynosi dług, ile warty jest spadek i czy łatwo będzie go spieniężyć, a także, czy ma on wartość sentymentalną. Każdą sprawę należy więc dobrze przemyśleć, zwracając uwagę na wszystkie pozytywne i negatywne strony każdego rozwiązania. Jeśli czujemy w jakiejś kwestii niepewność, zawsze możemy zwrócić się o poradę do prawnika specjalizującego się w prawie spadkowym (będzie to jednak oczywiście płatne).